KLUB PL-CB RADIO "ŁÓDZKA DZIEWIĘTNASTKA - TIR"
Na początek kilka słów o CB-radiu w Łodzi.
W aglomeracji łódzkiej działa około 80 tys. stacji. Gdyby nie uporządkować
tego trochę, chaos by nas samych "udusił": kanał 2 opanowali taksówkarze,
kanał 3 - Pabianice, 9 - sztab ratownictwa, 22 - regionalny, 28 - ogólnopolski.
No i my na z trudem wyrwanym po latach kanale 19 (27.180 MHz).
Dlaczego 19? Bo takie ma międzynarodowe przeznaczenie, w większości odbiorników
kanał ten można nawet szybko znaleźć bez żmudnego kręcenia gałką, a poza tym 19
miał już swoje amerykańskie tradycje wielkich trucków. Powiało u nas Ameryką,
choćby z uwagi na nazwy radiotelefonów, prezydenci: Lincoln, Jackson, Harry,
Jimi, Jack czy George. Prawda, do normalnej respondencji pozostało niewiele.
Biorąc pod uwagę fakt, że w każdym środowisku ludzie zrzeszają się w jeszcze
inne ugrupowania, niektóre z pozostałych kanałów są zajmowane jeszcze np. w
godzinach wieczorno-nocnych przez tzw. "Nocną Zgierską" na kanale 18
lub "Poranną Zmianę" na kanale 31.
Tyle wstępu. Teraz o nas.
W 1995 roku kilku kolegów, wśród których wyraźnie dominowali koledzy
"Czarna Pantera", "Nevada", "Wobulator",
"Maruda", "Didi", powołali do życia Klub PL-CB RADIO
"ETER". Ludzie początkowo pełnili na częstotliwości 3-godzinne
dyżury, podczas których pilotowali przyjeżdżające do Łodzi samochody. Później
życie zweryfikowało to, ludzie przychodzili i odchodzili, klub zmieniał swoje
oblicze, aż w 1997 roku uległ ostatecznej likwidacji.
Spadkobiercą w stowarzyszeniu PL-CB Radio po klubie "ETER" stał
się KLUB PL-CB RADIO "ŁÓDZKA DZIEWIĘTNASTKA - TIR", który liczy
obecnie około 60 osób z terenu Łodzi, Krakowa oraz sympatyków z całej Polski.
Od tego czasu na czele klubu stoi Rada Prezesów, której przewodniczy dawny
członek klubu "ETER" - kolega Adam Parcheta (pseudonim
"Ponury") oraz Agnieszka Rowińska (pseudonim "Zbuntowana")
i Bogdan Rajchert (pseudonim "404"). Pozostali to:
"Wędkarz", "Didi", "Wodnik 13",
"Jodełka", "403", "Zibi", "Shadow", "Wobulator",
"Dealer", kierowcy "Kolastyny", "Nazir",
"Lotos", "Tirana", "Żurek", "Tuptuś",
"Smoleń", "Kobra" Zgierz, "Wiking", "Maruda"
oraz jeszcze kilkunastu innych. Pomagają nam stacje z poza klubu, takie jak:
"Kaktusik", "Tojo", "Odblaskowy", "Basia Chojny",
"Biała Liazka", "Paprotka".
Łódzka grupa była w Polsce absolutnie pierwsza w tak zorganizowanej formie.
"Na dziko" bez zarejestrowania w organizacji działają tu i ówdzie
inne mniej lub bardziej aktywne grupy "naprowadzaczy chałupników".
Nie twierdzimy, że robią to źle, bo przecież i nam trafiają się
"wpadki". Problem tkwi w tym, że u nas jest możliwość znalezienia nas
i egzekwowania swoich pretensji. Za każde słowo rzucone w eter odpowiada Klub
jako całość. W innych przypadkach można spotkać się np. z takim powiedzeniem:
"Co? Ślepa ulica? - Nie masz jak wycofać? Trudno. To twój problem.",
po czym pilot-anonim znika z częstotliwości w myśl demokratycznej swobody
wypowiedzi.
Kto nam pomaga?
Otóż nikt. PAR próbował w zeszłym roku wycofać modulację AM, mamy kłopoty z
rejestracją radia, ponosimy coraz wyższe opłaty na rzecz PAR-u. Policja nie
chce przyjmować zgłoszeń drogą radiową i to właśnie policja najchętniej
pozabierałaby radia wszystkim kierowcom, bo psują im tzw. "radarowe
polowania". Podczas ratowania przy wypadku decydują chwile, a u nas nieraz
na policję czy pogotowie kręci się numer przez 15 minut.