| strona główna | sieć
alarmowa | odpowiedzi na pytania
| nasze referencje | wiadomości | komunikaty |
PAR - NSTYTUCJA
PAŃSTWOWA CZY CYRK ?
O sprawie tej już pisaliśmy. Przypomnijmy więc krótko.
W 1992 roku Polskie Radio Obywatelskie złożyło wniosek do Zarządu Krajowego Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej o przydzielenie trzech częstotliwości radiowych dla potrzeb funkcjonowania w Polsce społecznej sieci ratunkowej. Od tego czasu sprawa nie jest ostatecznie załatwiona.
W dniu 17 marca 1998 roku stowarzyszenie otrzymało kolejną decyzję w tej sprawie. Tym razem Prezes ZK PAR odmawia przydziału częstotliwości tłumacząc to tym, że znajdują się one w gestii MSWiA. Tym samym PAR przyznał po latach rację społecznym ratownikom, którzy zawsze twierdzili, że częstotliwości te są przydzielone Obronie Cywilnej.
Jednak ignorancja urzędników Państwowej Agencji
Radiokomunikacyjnej nie skończyła się.
W decyzji swej Prezes ZK PAR nie ustosunkował się w ogóle do
drugiej części wniosku dotyczącej przydziału innych częstotliwości w przypadku
gdyby okazało się, że ratownicy mają rację co do faktu przydziału
używanych przez nich częstotliwości Obronie Cywilnej. Po raz kolejny
obywatele zostali potraktowani jak powietrze przez urzędników PAR.
Przypadek ten nie jest odosobniony. 9 marca 1998 roku ZK PAR zwrócił do ZO PAR w Łodzi bez rozpatrzenia sprawę Pani Mirosławy Sadkowskiej. Pani tej ZO PAR odmówił wydania zezwolenia na radiotelefon podając za podstawę bezprawne (uchylone już przez Ministra Łączności) zarządzenie Prezesa ZK PAR.
Kobieta ta jest starszą, chorą osobą, nie posiadającą w
domu telefonu. Poprzez radiotelefon ma jedyną drogę do wezwania Pogotowia
Ratunkowego.
Polskie Radio Obywatelskie złożyło odpowiedni wniosek o
dopuszczenie do udziału w postępowaniu oraz odwołanie od tej decyzji. ZO PAR
przesłał sprawę do Zarządu Krajowego. Urzędnicy ZK PAR natomiast postanowili
jej w ogóle nie rozpatrywać.
Przypadki takie można by mnożyć.
W tej sytuacji Prezes Polskiego Radia Obywatelskiego
skierował do Ministra Łączności skargę na postępowanie pracowników PAR.
PL-CB RADIO
POLSKIE RADIO OBYWATELSKIE
CZŁONEK EUROPEAN CITIZEN'S
BAND FEDERATION
European Telecommunications Standards
Institute (ETSI) member
ZARZĄD GŁÓWNY
ŁÓDŹ , ul. Piotrkowska 238 skr. poczt. 32;
90-954 Łódź-4; Tel. (+48) 42 370474 E-mail: biuro@plcb.org
<-INTERNET-> URL: www.plcb.org
|
Łódź, dnia 18 marca 1998 r
Pan
Marek Zdrojewski
Minister Łączności
Szanowny Panie Ministrze.
Stowarzyszenie nasze składa skargę na postępowanie
pracowników Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej drastycznie naruszające
zasady określone w Kodeksie Postępowania Administracyjnego.
Pracownicy PAR nagminnie nie załatwiają w żaden sposób
składanych do tej instytucji formalnych wniosków i całymi latami uchylają się
od wydania decyzji.
Stan taki jest tolerowany przez Prezesa Zarządu Krajowego
Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej, do którego wielokrotnie składaliśmy
odpowiednie wnioski, które również całymi latami pozostają bez odpowiedzi.
Efektem powyższego jest powszechne przekonanie społeczeństwa
o bezkarności pracowników tej instytucji oraz narastające w Polsce zjawisko
"piractwa eterowego". Ludzie po prostu biorą przykład z pracowników
PAR i nie mogąc załatwić spraw w sposób legalny, omijają prawo - nie mając siły
i ochoty, przysłowiowo "bić głową w mur ignorancji urzędników PAR".
Uprzejmie prosimy Pana Ministra o spowodowanie poszanowania
przepisów prawa przez Pracowników Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej i
powiadomienie naszego stowarzyszenia o sposobie załatwienia powyższej sprawy.
Przy okazji pragniemy Panu Ministrowi podziękować za
przychylenie się do naszego wniosku i uchylenie bezprawnego zarządzenia Nr 1/97
wydanego przez Prezesa ZK PAR.
Łączę wyrazy szacunku,
P R E Z E S
Polskiego Radia Obywatelskiego
/-/ Jerzy
Płókarz
Zastanawia nas to, czy
polskich podatników stać na zatrudnianie urzędników PAR, którzy nie potrafią
przez całe lata załatwić prostej sprawy?
W cyrku klaun (często inteligentny artysta) umyślnie w
śmieszny, płytki sposób robi z siebie i kogoś głupka. Na arenie jednak to
przystoi.
Czy przypadkiem nie jest tak, że postępowanie niektórych
pracowników PAR jest umyślne i znajduje odzwierciedlenie w starym
przysłowiu:
"Każdy głupi ma swój rozum"?